forum najpopularniejszego antybloga o tokio gniotach

Gość

zasem mam wrazenie, ze ludzie ktorzy jezdza sobie po takim mansonie, czy tez tokio hotel (w tym konkretnym przypadku), czy kimkolwiek odstajacym od szeroko pojetej normy, jakos musza sobie rekompensowac poczucie wlasnej nijakosci i przecietnosci. jako, ze brak im wyobrazni, odwagi, i czegos co mozna nazwac indywidualnoscia, musza sciagnac do parteru, do swojego poziomu kazdego kto w jakikolwiek sposob sprobuje wyartykulowac swoja innosc, odrebnosc od szaroburej masy. nie twierdze oczywiscie, ze ow gest wyrwania sie musi byc oznaka jakiejs wielkiej inteligencji, swiadomosci.. poczucie tozsamosci moze dac tylko ustawienie sie w opozycji do wiekszosci. mozna utknac w tym miejscu. ale moze to takze stac wehikulem do czegos wazniejszego. moze to byc takze, szczegolnie dzis, czysto komercyjny zabieg. pytanie tylko dlaczego odnosi taki sukces ?

btw.
'swoj broni swego'
jak to powiedzial p bush. 'albo jestes z nami albo przeciw nam'
nie jestes w naszym obozie ? probujesz ich tlumaczyc, zrozumiec ? czy ty czasem nie jestes zydem, ma(n)sonem, komunista, gejem, terrorysta, cyklista itp itd ??

i poza tym...
czy naprawde uwazacie, ze ktos kto poswieci kilka lat swego zycia by byc jakas tam gwiazdka, pozwolic gosciom od marketingu zrobic wokol siebie troche szumu i zarobic tyle kasy, ktorej zwykle ludki nie zarobia zapieprzajac przez polowe swojej egzystencji, ze ktos taki jest kompletnie pozbawiony inteligencji, talentu i w sumie to zupelny freak ?
zapewne lepiej by bylo, zeby grzecznie skonczyl szkolke, jedna, druga i pozniej tyral na jakiejs gownianej posadzie a w wolnych chwilach farmil taki gold, fame, sprzet itd. w jakimkolwiek mmorpgu, i dzieki czul sie KIMS, czyz nie ?

Lullaby

A po polsku prosić można?

avea-blacksun

słuchaj, ja swoje wiem. po prostu wyrażam swoją niechęć do pewnych ludzi. nie cierpię pozerstwa, próżności. dlatego TH u mnie nie przejdzie. kłąmia w wywiadach, kreuja swój imidż bardzo nieudolnie, pozerstwo 100%, bo w muzyce ok, jeszcze moga się podszkolić. ale zdecydowanie mówię im n i e! poza tym dziwne, że tak szybko wydali płytę, itp. szczęście czy wtyki? chyba raczej wtyki. bo dziś sie ma szczęście, gdy się ma znajomości i kasę. znam ludzi, którzy mają własne kapele i naprawdę tworzą dobra muzę, ale ciężko im się wybić,bo: nie maja układó, kasy, bo grają z uczucia, a nie żeby sie podobac ludziom. i co? nadal myslisz, że błyszczysz?

Wredny Czort

Masz coś do M.Mansona ?! Masz cos do gejów lub lesbijek ?! To też ludzie ! Nie jestem żadną z tych ale toleruje takich. MM ma swój styl , szokuje i to jego sprawa, jest orginalnie odważny.. a TH to zwykłe pozary i dlatego jestem na tym forum aczykolwiek nie jestem ANTYFANKĄ FANKĄ czy tymbardziej FANATYCZKĄ. nie lubie gdy liczą się tylko "normalni obywatele" Evil or Very Mad

Tolerancja tolerancja !

Alexa · Wysłany: Śro 18:38, 01 Mar 2006 Temat postu:

wydali płyte u rodziców dzieci z b27, a teraz jadą z nimi w trase koncertową...

DJ_Max · Wysłany: Śro 23:01, 01 Mar 2006 Temat postu:

Jak mnie nazwiesz że mam brak wyobraźni, odwagi i indywidualności to mnie nie obrażasz... jesteś po prostu idiotą Very Happy

A Tokio Hotel z całego serca nienawidzę. Czy jak się coś komuś nie podoba to od razu tego zazdrości?!

Alexa · Wysłany: Sob 23:18, 04 Mar 2006 Temat postu:

ah, fani kiczu tak mają, jak nie jesteś z nimi, to mówią że zazdrościsz temu komuś (oczywiście kiczu Shocked

) zobaczcie chociażby [link widoczny dla zalogowanych] i na komy. ciągle ktoś pisze "bo ty im zazdrościsz", heh, jacy fani-kiczu są głupi Mad

Wredny Czort · Wysłany: Nie 12:01, 05 Mar 2006 Temat postu:

no są głupi... ja moge sobie pozazdrościć że nie wyglądam jak Trolla z b27 Cool

hyh

DJ_Max · Wysłany: Nie 17:00, 05 Mar 2006 Temat postu:

No ja zazdroszczę Billowi że ma tyle dup. To wszystko. Ale wyglądu mu nie zazdroszczę. Bo bym se taki po prostu zrobił...

Nacia · Wysłany: Nie 19:44, 05 Mar 2006 Temat postu:

Człowieku, ty nie patrz na ilość tylko na jakość xD założę się że TAKICH jak on ma to byś nie chciał...

Usmiech · Wysłany: Nie 20:21, 05 Mar 2006 Temat postu:

hm.. mysle ze kazdy by chciał. nie wymagajaca, lekka, łatwa i przyjemna
przynajmniej tak wnioskuje z wypowiedzi moich kolegow z klasy Mad

Nacia · Wysłany: Nie 20:38, 05 Mar 2006 Temat postu:

Nooooo, tak lekka, łatwa i przyjemna dla Farbiego, a dla wszystkich innych 180 stopni różnicy...

Typowa fanatyczka to takie stowrzenie które odda dosłownie wszystko żeby chociaż raz zobaczyć i dotknąć gniota... Mam dziwne wrarzenie że one poprostu wierzą że jak będą całować plakaty i pisać 'ja-i-bill-na-zawsze-razem-opko' na onecie/mylogu (w obu miejscach mamy do czynienia dosłownie z plagą tego szajsu) to ta historyjka z ich blogusia faktycznie kiedyś się spełni... Eh, w sumie szkoda tych dziewczyn...

Usmiech · Wysłany: Nie 22:20, 05 Mar 2006 Temat postu:

W sumie szkoda? Ekhem.. Za rok o farbim sluch zaginie a one beda całowac inne plakaty. A pozniej beda całowac i nie tylko swoich szefów i kierownikow i zajda o wiele wyzej niz my - normalni. Do dupy nie?

Wredny Czort · Wysłany: Pon 11:04, 06 Mar 2006 Temat postu:

tak. Do dupy

DJ_Max · Wysłany: Pon 11:53, 06 Mar 2006 Temat postu:

I nie tylko... Wink

ten typ tak ma... (ta typka? te typki? ech...)