forum najpopularniejszego antybloga o tokio gniotach

Mała · Gość

Wybrałam się z braciszkiem na zakupy. W trakcie tej wycieczki przeżyłam szok i to podwójny. Po pierwsze, kiedy braciak przymierzal bluzę w jednym ze sklepów na Rynku w Krakowie, weszły 4 dziewczyny. Ale jak one wyglądały... Jedna w skórzanej kurteczce, glanach do kolan i spódnicy mini, takiej, że jej cały tyłek było widac, cała na czarno Shocked

, druga też na ciemno, z makijażem "szatanisty" i czarnymi włosami czarownicy, trzecia wyglądała w miarę normalnie, a ostatnia miała niebieskie włosy... Od razu stwierdzilismy z braciakiem, że to na pewno "mroooochne" fanki Tokio Hotel. W chwilę później okazało się, że to Niemki, więc bardzo prawdopodobne że mieliśmy racje.. Very Happy

Drugi szok przeżylam w Empiku (chociaż mogłam sie tego spodziewać). Na samym dole koło płyt są plakaty, zaczełam je przegladac, przy okazji sprawdzajac czy na którymś będzie Tokio Hotel (była ciekawa czy ich "sława" dotarła nawet do Empiku). Nie bylo. Co mnie nawet zdziwilo. Jak sie obróciłam to się okazalo, że TH ma własną półkę na postery... Shocked

ZONK!

Gina

beznadzieja. nawet empik się zwieśniaczył.

EMPKIK to przecież była PEŁNA KULTURA

a teraz?

Nacia

dobra, dobra. każdy chce żyć. myślę że ta półka na postery wypracowywuje miesięcznie ze 2 razy swoją wartość, jak minie fenomen tg to nie wiem na czym jeszcze będzie można zarobić TAKĄ kasę.

Gina

jak minie fenomen tg to przyjdzie następny. tak to już jest. nam nie pozostaje nic innego tylko cieszyć się PRAWDZIWĄ muzyką.

Mała · Gość

Zgadzam się, tylko, że to przeczekiwanie jest strasznie męczące. Kiedyś w Telexpresie mówili, że fenomen Tokio Gniotów zaczyna być porównywany do The Beatles... :/ Ludzie ratujcie!!!!!! Niech się już to skończy, bo nie mam ochoty oglądać tych obrzydłych ryjów dzień w dzień i wszędzie gdzie się tylko da...

Gina

a pamiętasz britney? riki martin? pana wiśnie? mandaryne? iwan i delfin? (wpisz dowolną nazwę debilnego 'zespołu')?

to było, jest i będzie. po tg przyjdą następni, i następni...

Usmiech

w empiku to ja ostatnio widziałam dziewcze ktore sie od farbiego roznilo tym tylko ze mialo biust. oczywiscie od starej wersji.

Gina

teraz pewnie się zamartwia skąd wziąć pieniądze na doczepienie włosów a'la farbi.
ciekawe, czy jak zgoli się na łyso i wytatuuje coś na łepetynie to fanki też tak zrobią.

Wredny Czort

było by ciekawie xD hm .. a zapomnieliście wspomnieć o "hicie" lata Dragon stea din tei (czy jakoś tak Razz

) - O-zone ?! przecież to też był hit XD Ale niestety (a raczej stety) przyszło lato , przyszedł O-zone poszło lato poszli oni..

Gina

noma noma ich, noma noma noma ich.....

potem tokio gniotelowcy będą śpiewać "komm und rette mich, bo kończą się nam pieniądze na kosmetyki i sława"

Mała · Gość

Gina, zgadzam się z Tobą jak najbardziej, chociaż np. uffffan & delffffin to był faktycznie "hit" jednego tylko miesiąca. Ale jak britneyyy była na topie to jakoś mniej mi to przeszkadzało. Może dlatego, że byłam młodsza i nie zwracałam uwagi na duperele. Poza tym, nie miałam wtedy dostępu do netu. A teraz mam i nie zamierzam z nigo rezygnować, tylko dlatego, że 3/4 blogów i stron internetowych jest pozajmowane przez popieprzone niedorozwinięte 12-stki, które wszędzie gdzie się tylko da piszą: 'koffffffam billllusia, koffffam tomuuuusia", a na jakiekolwiek słowo krytyki bluzgają tak, że się płakać chce. Macie tu przykład, gość napisał sensowny i prawdziwy artykuł, komentarze załamują, chociaż niczego innego się nie spodziewałam...
[link widoczny dla zalogowanych]
No cóż, pozostaje tylko czekać i cierpieć... Niekoniecznie w milczeniu...

Gina

całkowicie zgadzam się z tym artykułem.
jak ktoś się szybko wybije, to potem szybko spada. a najlepsze zespoły zaczynały od barów, klubów, imprez okolicznościowych itd.

Wredny Czort

powinni jeszte dopisać do tego artykułu że Bill jest bardzo mhroczny Cool

Gina

ten artykuł jest jak najbardziej poważny. napisany z punktu widzenia krytyka, bez zbędnych komentarzy. nabijanie się z mRoOChnOści billa powierzono nam*

* czyt. Wszechmocnym Antyfanom

Wredny Czort

a jakie tam są opinie .. omg x[ Ale w sumie rozumiem te zbulwersowane fanatyczki Very Happy

Jagby nie było to ich ukochany zespół i są wkurzone, ja osobiście też nie skakałabym z radośći gdyby ktoś pojechał po Green Dayu