forum najpopularniejszego antybloga o tokio gniotach

Dorka · Gość

A gdy tak płakał, przypomniał sobie nagle, że przecież jego mamusia ma perukę! Co prawda czerwoną, w stylu Michała Wiśniewskiego, ale zawsze to coś. Pobiegł więc do mamusi...

k@rolc!a =*

...i wziął perukę. Stwierdził, że w czerwonym mu nawet bardziej do twarzy, więc gdy tylko zobaczył odrosty włosów na swej pięknej główce, leciał do Lidla kupić żel, by go później nałożyć na tą brzydką, mrochną czerń, która rosła mu na głowie. Tak więc Bill przestał być MrOoChnym satanistą a stał się...(dopiszcie bo mi cos nie pykło ^^)...

>> TYMCZASEM IN POLAND

Zwisał & Cytrynka sprzedali 200.000 (słownie: dwieście tysięcy) płyt i dostali platynowe pudełko, którego następstwem jest platynowa płyta. Spółka Z. & C. stała się sławna, a nawet udzieliła wywiadu dla TVP3, w którym tzw. "figą z makiem" pozdrowiła swoich zachodnich rywali...

Marson

A stał się ministrantem, który wreszcie postanowił się nawrócić. Zaczął łapać motyle. Spędzał całe dnie w kościele. Chodził do nowej szkoły. Poznał nową koleżankę Yan. Była ona z Japoni. Yan przyszła pewnego dnia do kościoła razem ze swoim chłopcem, który nie był chrześcijaninem. Okazało się, iż to kilkudziesięcio letni lider zespołu Zwisał&Cytrynka. Bill oczywiście na tej mszy służył przy ołtarzu. Nagle zobaczył swojego rywala i piękny, miły, spokojny uśmiech na twarzy niepomalowanego Farbiego zniknął...

Patrols

...ponieważ ten jego rywal to Mandaryna. Tyle że po operacji plastycznej.
I nagle zaczęła się wojna na śpiew:
Bill krzyknął:
-Sraaaaaaaj! Sraj ty idioto!
Mandaryna mu powiedziała:
-You give a love a bad name!
I na ołtarzu wybuchła panika, gdyż Mandaryna zaczęła się drzeć!...

Dorka · Gość

...Okazało się, że Mandaryna śpiewa lepiej od Billa! Farbi załamany wybiegł z płaczem z kościoła, żeby szukać pocieszenia u reszty Gniotów. Gdy tak biegł, spotkał nagle swojego dawnego menadżera, który powiedział...

k@rolc!a =*

...-Dziewczynko, dlaczego płaczesz?
Bill spojrzał się na niego swoimi zapuchniętymi od płaczu oczami i powiedział:
- Oh, nie poznajesz mnie już?
- Wiesz mała, znałem wiele lasek, ale ciebie nie kojarze.- odpowiedział menadżer
- Ależ to ja, Bill!- wykrzyczał mu w twarz Billi
- Bill...Bill... znam jakiegoś Billa?...- zastanawiał się menadżer.
- To wszystko przez ciebie! Ty..ty..cepie ty! Nie potrafileś zadbać o dobrą reklamę TG, nie potrafiłeś nic! I widzisz, co ze mną jest?! Muszę ministrantować w kościele! Ja chce być znowu MrOoChnyyyyy.....!!!! -zanosił się płaczem Bill.
Zdezorientowany menadżer skapnął się nagle któż to taki Bill. Zreflektował się za swój błąd i przytulił płaczącego Billiego, który...

ja i koniec...

Wszytsko o czym teraz myślał Bill było zagmatwane....
Co można zrobić, aby zespol miał lepszą reklame?
Obciąć włosy? Przyznać się w koncu do bycia gejem?
- Chyba nic nie wymyślę...- powiedzial 'najmądrzejszy' członek zespolu a mianowicie bill.
W tym momencie kolega Oblech wydal z siebie dziwny jęk, co przypominało bicie kota uwięzionego w worku.
- Swietnie! Możemy upozorować wypadek!!- wykrzyknął bill choć sam wątpił w to co powiedział, ale był też zdziwiony że wpadł sam na ten pomysł bez pomocy mamy.
- No ale billku nie wiem czy mama....- powiedział tom
Bill pogrązł sie w myslach (!)
- jezeli sprzeciwimy sie mamusi bedzie jeszcze lepiej!
bedziemy buntownikami! jak prawdziwy rockman!
jeju...- na te slowa billowi stanęłą grzywka

k@rolc!a =*

Tak więc zaczęły się MrOoChne plany upozorowania wypadku. Oczywiście w tajemnicy przed mamą. Ta jednak po pewnym czasie zaczęła jarzyć o co cho. Ale to olała. Pomyślała, że skoro to wymyślił Billi, ten piękny, mądry, cudowny Billi, to musi być coś yntelygentnego...

Patrols

...A było to inteligentne. Na tyle, żeby nie wiedziała o co dokładnie chodzi. Bill, Tom, Gustav i George pojechali nie na "urlop", a do swoich chłopaków.
Chłopak Billa to Kein, Toma - Kent, Gustava - Gerbert (xDDD), a Georga - rosjanin Juryj xD . A gdzie dokładnie pojechali? Do pedalskiego hotelu w Afryce zwanego "Zimbabgej" xD . Tam robili...

MaiYun

..pimpi bimpi do samego rana i jeszcze dłużej.
Więc, po pimpi-bimpi, gdy bilard doszedl do stanu uzywalnosci, postanowili ze stworza nowa grupe muzyczna! koniec z TH i starym imejdżem.
W podskokach zarejestrowali nazwe 'sandalki z koziej palki'. grupa ta tworzyla progresywno-undergroundowy-death-disco-metal z domieszka folklorystycznego nu-szarego rapu....

Patrols

...plus mała domieszka ArEnBi xD . Ich pierwsza piosenka to "Duś mój słój", podobne do Durch Den Monsun. A co na to ich fani? Powiedzieli tylko, że...

k@rolc!a =*

KoFfFfaLi sandałki z koziej pałki zanim jeszcze ktokolwiek o nich słyszał. prędko zapomnieli o TH i przerzucili się na kozio pałkowe sandałki. Nie wiedzieli jednak że sandałki to stare TH... owszem widzeli podobieństwo duś mój słój do durch den monsun ale byli zbyt zakoFfFfani zeby przejrzeć na te zakoFfFfane ocka....

Patrols

...Lecz do akcji wkroczyła Mandaryna! Myślała, że jak obleje ludzi wodą, to przestaną widzieć TH. I pociągnęła z węża ogrodowego! Nagle zakoffani fani TH rzucili się na nią, gdyż zobaczyli, że zepsuła fryz billardowi...

heavily-gash

Rozpoczęła się rzeznia niczym z "Gangów Nowego Jorku"- latały, siekiery, młotki i..... piły mechaniczne (?). Zwisał zadzwonił do dawnych członków Ich Czworo. Po pięciu minutach wojownicy zauważyli helikopter. Kiedy już osiadł wyszedł z niego zmutowany Jacektonator, który rzucił:
-Asta lavista baby!

sysia =)* · Gość

caly tusz do rzes splynal po wypudrowanej zdeka syfiastej mordzie az na jego sexiasta siateczkowa bluzke... Bill wpadl w furie. Nie wiedzial co robic bal sie ze tusz i fluid zmieszaja sie z samoopalaczem na jego umiesnionej klacie. Zaczal biec na swoich meskich, chudych i bardzo (k)oscistych, dlugich jak u modelki nogach. Pobiegl daleko, hen hen daleko (na tyle daleko jak mu jego anoreksja pozwalala) znalezc pocieszenie w ramionach tych debilnych fanek ktore pisza takie glupie opowiadania jak [link widoczny dla zalogowanych]